eryk wiking eryk wiking
1791
BLOG

Jak się robi w Polsce nienawiść...

eryk wiking eryk wiking Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

                           


                                  Dziś, na fejsbuku,  trafiłem na post, którego autor zamieścił u siebie zdjęcie dwóch kobiet, ponoć uczestniczek wczorajszej kontrmiesięcznicy, z wyraźnymi uszkodzeniami ich okryć wierzchnich. Kurtki były uszkodzone w taki sposób jakby ktoś poprzecinał je ostrym narzędziem.



image


Pod zdjęciem, autor rzeczonego posta, umieścił również opis...

"Podczas modlitwy smoleńskiej po Pałacem Namiestnikowskim, zagłębiony w słowach liturgii tłum ciął wczoraj żyletkami ubrania osób mniej rozmodlonych"

W chwili powstawania mojej notki na ten temat, ów post miał już blisko 850 !!!  udostępnień i mnóstwo komentarzy, z których znakomita większość była mniej lub bardziej emocjonalnie wyrażoną zapowiedzią rychłej wendety.

Dodać należy, że autor posta, poskąpił dokładniejszych informacji co do okoliczności tego zdarzenia, a na pytania komentujących reagował wyjątkowo wstrzemięźliwie, na ogół po prostu  milcząc. Nie jesteśmy więc w stanie rozpoznać  na ile oskarżenia skierowane w stronę rozmodlonej części wczorajszych manifestantów są prawdziwe, a na ile zrodziły się w głowie jej autora i są tylko  intymną projekcją jego wyobrażeń.

Jedyne czego możemy być pewni to tego,  że ktoś opublikował zdjęcie kobiet w kurtkach wyglądających na uszkodzone nożem i , że oskarżył o to uczestników miesięcznicy. Tych modlących się konkretnie.


Dokonując szybkiej kwerendy stwierdziłem , że temat skwapliwie zdążył już był podjąć lewacki portal "Na temat",  publikując informację dotyczącą wspomnianego posta. ( Tutaj)

To tyle jeśli idzie o fakty.

Teraz pozwolę sobie napisać co z opisanych wyżej faktów może wynikać. Wynikać może z tego kilka konkluzji, ja, ograniczę się do wyartykułowania najistotniejszych.

Po pierwsze choć mało wg mnie prawdopodobne, może być tak, iż rzeczywiście jakaś rozwścieczona istota, w przerwie między "Ojcze nasz", a  " Zdrowaś Maryjo", sprowokowana być może rzucanymi w swoim  kierunku jajkami, (bo takie relacje również  w necie znalazłem) chwyciła za coś ostrego, i zręcznie  się kamuflując, przedarła się na tereny opanowane przez wroga, po czym zaczaiwszy się od tyłu, niepostrzeżenie, pochlastała nie domyślającym się niczego a będącym pod wpływem emocjonalnego uniesienia KOD-erkom, modne kurtki.  Wątpię, żeby tak było,  ale wykluczyć tego nie można przy obecnym stanie wiedzy i  dostępie do informacji.

Jeśli tak było w istocie, to jest to akt rzeczywiście godny potępienia i kolejny raz potwierdzający fakt, ze Polakom powoli konflikt wymyka się już spod kontroli. Powoli, ale się wymyka.

Jeżeli jednak nic takiego nie miało miejsca, jeśli uszkodzenia powstały w inny niż opisany przeze mnie wyżej sposób, to znaczy powstały w wyniku działania osób, nie mających nic wspólnego z aktywnością rozmodlonych uczestników miesięcznicy, to mamy do czynienia z klasycznym przykładem zastosowania w praktyce,  tak zwanego "przemysłu pogardy", czy podżegania do nienawiści.

Gdyby miało się okazać , ze ktoś mniej lub bardziej świadomie uszkodził te kurtki, po czym rozpętał  burzę przekierowując oskarżenia na  Bogu Ducha winnych, modlących się ludzi, wykorzystując do tego media społecznościowe i politycznie zaangażowany  portal Na temat , to znaczy,  że ktoś prowokuje wydarzenia,  wykraczające daleko poza naturalny,  polityczny spór. To wygląda na próbę wyprowadzenia trwającego od dawna konfliktu na ulice i zachęcenia do " wzięcia sprawy w swoje ręce".

Mam wrażenie, że na fali wczorajszego "sukcesu" Tuska i jego akolitów, ktoś próbuje "kuć żelazo póki gorące", obawiając się przedwczesnego i niekorzystnego dla dzisiejszej opozycji, wygaszenia nastojów.


Autor posta, o którym mowa, na swoim zdjęciu profilowym uśmiecha się, w towarzystwie flag ; polskiej i unijnej rzecz jasna, co w dzisiejszej, politycznej rzeczywistości, wyraźnie wskazuje na jego polityczne afiliacje.

Pod jego postem, jak już wspominałem, przeczytać możemy szumne zapowiedzi rozgorączkowanych komentatorów, o tym jak to wezmą z domu bejsbola i pójdą rozprawić się z moherami. Także, podstawowy cel autora, bądź autorów zdjęcia oraz dorobionej do niego narracji, został jak widać osiągnięty..

Nie wykluczając przypadku, mam nadzieje, że ten post ,cała ta akcja,  jest jedynie wykwitem zwykłej, bezinteresownej i hulającej ostatnio po naszym kraju, niczym wiatr po polu, głupoty...

Jeśli jednak kryje się za tym coś więcej... Jakaś świadoma taktyka czy rodzaj gierki, to już jesteśmy tylko o krok od wniosku, że ktoś próbuje w Polsce rozpętać cos na kształt wojny domowej.

I to by była ostatnia konkluzja wynikająca z pobieżnej analizy tego zdarzenia.




eryk wiking
O mnie eryk wiking

Ten blog bierze udział w konkursie na blog 1000-lecia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo