eryk wiking eryk wiking
401
BLOG

Krotka historia książki Rotha...

eryk wiking eryk wiking Polityka Obserwuj notkę 22

... czyli jak nie dac się rozgrywać niemiecko-rosyjskiemu wywiadowi

Zaczeło sie od katastrofy na lotnisku pod Smolenskiem 10.04.2010 roku. Najprawdopodobniej katastrofa Tupolewa z polską delegacją na pokładzie rozbiła sie w sposob opisywany przez wojskową prokuraturę i komisję do spraw badania wypadkow lotniczych. Piszę najprawdopodobniej, gdyż ewentualnej  interwencji osob trzecich czy pisząc krotko zamachu, jednoznacznie wykluczyć się nie da, choćby ze wzgledu na ograniczony dostep do podstawowych dowodów sledztwa takich jak wrak samolotu czy orginały czarnych skrzynek.
 Przypomnijmy. Pierwsze dni po katastrofie upłynęły w duchu jako takiej solidarnosci ,  w atmosferze szoku,  żałoby i niedowierzania, ze mogło się stać coś tak strasznego. Mineło  jednak kilka dni od  katastrofy  i coraz czesciej dawało się słyszeć wyrażane przez cześć obywateli wątpliwosci, co do okolicznosci tego wypadku , zwłaszcza dotyczące wątku zorganizowania przez Rosjan zamachu. Watpliwosci te , były  wspierane z czasem coraz silniej przez  media spoza głownego nurtu . Społeczenstwo polskie stało sie coraz bardziej w tej sprawie podzielone, według pewnego nota bene politycznego podziału , ktory w skrocie można byłoby opisac jako PiS vs Reszta Swiata. Pewna czesc obywateli w ilosci odpowiadającej mniej wiecej elektoratowi Kaczynskiego i Macierewicza  coraz wyraźniej artykułowała swoją niecheć wobec oficjalnej wersji , co w efekcie  przerodziło  się w jawne juz oskarzenia o udzial w zbrodni Putina a w radykalnej formule, rownież  niektorych przedstawicieli polskich elit.

Oczywiscie wszystkie te wydarzenia bacznie obserwowane były  przez Kreml, ktory zapewne juz w kilka dni po katastrofie zorientował się , że ten spektakularny wypadek może przynieść Rosjanom realne korzysci w postaci osłabienia pozycji Polski na arenie światowej, przez zdestabilizowanie jej sytuacji wewnetrznej, za pomocą nieustannego sporu wewnetrznego. Cała machina  zatem rosyjskiej propagandy skupiła się odtąd  na tym, aby okolicznosci feralnego lotu Tupolewa z polskim prezydentem na pokładzie, wydawały się jak najbardziej pogmatwane, tajemnicze. W pewnym momencie chaos związany ze smolenskim śledztwem stał się elementem kremlowskiej racji stanu.Ta sytuacja jak się wydaje trwa do dziś.

         W miedzyczasie na początku roku 2014 na Ukrainie wybucha kolejna juz rewolucja zapoczątkowana wydarzeniami na Majdanie. Sytuacja na wschodzie Europy, zwłaszcza z perspektywy administracji Putina  stała sie coraz  bardziej " dynamiczna" i co za tym idzie wymagała coraz drastyczniejszych środkow a skonczyła się jak wszyscy wiemy zajeciem przez Rosjan najpierw Krymu, potem wkroczeniem Zielonych Ludzikow na tereny wschodniej Ukrainy.
      Aż do tego momentu zarowno Niemcy jak i reszta Europy zgodnie w sprawie smolenskiej milczeli jak grób, nie udając nawet, ze ich sprawa smolenskiej katastrofy w jakimkolwik jej aspekcie interesuje.
Sam Euromajdan i tragiczne wydarzenia z nim związane, zmusiły oczywiscie Europe Zachodnią z jej elitami do zwrocenia uwagi na sytuacje wschodniej rubieży starego kontynentu,   były to jednak cały czas, działania pozorowane, wynikające bardziej z politpoprawnosci niż z realnego lęku o przyszłe losy obywateli  Europy i Świata. 
  Pewna przełomową datą  mająca w przyszłosci zmienic podejscie szeroko rozumianego zachodu  w sprawie Rosji i Europy Wschodniej był zapewne dzień 17 lipca 2014 roku , kiedy to nad Ukrainą zestrzelono samolot malezyjskich linii lotniczych pełen obywateli starej Unii Europejskiej na pokładzie. Jak wiele wskazuje, sprawcami zestrzelenia byli jeśli nie sami Rosjanie to wspierani przez nich tak zwani prorosyjscy separatysci. Europa Zachodnia poczuła po raz pierwszy od dawna , prawdziwy zapach wojennego prochu . Blady strach padł i słusznie na europejskie elity. Tolerowany i przyjmowany dotąd z honorami Władymir Putin  stal sie nagle persona non grata  wiekszosci  europejskich salonów. Zmieniła się rowniez polityka zachodu w stosunku do Kremla.
I tu dochodzimy do udziału w całym konflikcie niemieckiego wywiadu oraz polskich politykow zarowno tych rzadzacych jak i tych z opozycji. Zachodzi pewna korelacja czasowa miedzy konfliktem na Ukrainie a wyborem Donalda Tuska na szefa Rady Europy oraz promowania swego czasu Radosława Sikorskiego na głownego rozjemce w sprawie rosyjsko-ukrainskiego konfliktu, jeszcze w trakcie negocjacji, zaraz  po wydarzeniach na Majdanie.
Nagle okazało się ,ze Polacy ,z ktorymi nikt się zazwyczaj nie liczył, maja miec w sprawie Ukrainy a nawet  w kwestii przyszlosci Europy coraz wiecej do powiedzenia...? Trudno było nie ulec wrażeniu, że ktoś Polakow  wkręca w te sytuacje,  wykorzystując zwyczajnie  personalne  ambicje przedstawicieli naszych rządzących "elit"  i rownie trudno było uciec  od analogii do sytuacji w przededniu drugiej wojny światowej, kiedy do zostaliśmy przez aliantów wystawieni jako mieso armatnie do osłabienia potencjału militarnego Hittlera a poźniej Stalina.Za pomocą dumnych i  górnolotnych haseł o polskiej walecznosci,bitnosci solidarnosci , honorze czyli tego co tygryski (polskie) lubią najbardziej.

Tak było jeszcze niedawno a  na koniec historia z ostatnich dni...
Głośna sprawa pisarza Jurgena Rotha, wspołpracującego nie ma co sie czarować od lat z niemieckimi służbami czyli de facto i poniekąd agenta tychże służb. Nagle, po 5 latach od tragedii okazuje się , ze niemiecki wywiad ma informacje na temat rzekomego zamachu i udziału w nim rosyjskich służb specjalnych i teraz kiedy od Polakow znowu wymaga się mobilizacji i ewentualnej gotowosci polskich zasobow militarnych, w ewentualnym konflikcie zbrojnym ,  nagle takie rewelacje wychodza na światło dzienne.Dzieje się to w chwili,  kiedy Europa pod wodzą Angeli zaczyna mieć coraz ostrzej na pieńku z Putinem i jego świtą. "Jedzie mi tu czołg?" , ze pozostane w terminologii militarnej i zapytam  jak się dawniej w takich sytuacjach pytało ? Cała ta sprawa wygląda tak, jakby niemiecki wywiad za pomoca Jurgena Rotha i klakujących mu polskich mediów tzw. niepokornych oraz politykow opozycji , probował Polakow nakręcać na eskalacje kofliktu z ruskimi.Na ruskich po prostu. Zrobiono to dodatkowo tak sprytnie ,ze nie tknieto przy tym prawie autorytetu  Jego Ekscelencji Putina , ktory w służbach niemieckich cieszy się zapewne zasłużonym mirem, ze względu na długoletnią znajomość i jeszcze dluższą historię wzajemnych relacji  tych wywiadów.Mowa jest tylko o jakimś polskim urzedniku, jakimś ukrainskim oddziale FSB, Afganistanie, ple,pleple..., słowem lipa. Brzmi to  trochę  jak zakodowana  informacja skierowana od przyjacioł z BND do kolegów z FSB... "Uwazajcie trochę z tymi swoimi mocarstwowymi  zapędami , bo jak nie,  to poszczujemy was lubiącymi przelewać swoja krew Polakami , tak jak to zrobili Angole tuz przed drugą wojna swiatową...Sami widzicie co się u niech teraz dzieje i jak ich łatwo wkręcić" 


Jak rosjanie potraktują te groźbę to okaże się w najbliższej przyszłosci, jedno jest pewne ...Jesteśmy i bedziemy stałym elementem gry miedzy Rosją a Niemcami a sprawa smolenska jest i bedzie jej podstawowym instrumentem. 

eryk wiking
O mnie eryk wiking

Ten blog bierze udział w konkursie na blog 1000-lecia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka